Z tego powodu warto dobrze przemyśleć sobie kolejne kroki prawidłowej pielęgnacji trawy, aby wiedzieć, co robić, by prezentowała się odpowiednio. Oczywiście podlewanie, nawożenie i koszenie nie wystarczą, by trawa była soczyście zielona. Potrzebna jest jeszcze aeracja i wertykulacja. Kiedy warto je przeprowadzić?
Wertykulacja nie musi być trudna
Z pewnością zastanawiasz się, kiedy wertykulować trawnik i jak się za to zabrać. Po pierwsze musisz wiedzieć, że to wcale nie jest tak trudne zadanie, jak mogłoby się wydawać. Wertykulacja trawnika to prosty sposób na jego rekultywację i przyspieszenie regeneracji. Warto przeprowadzić ją po zimie po to, by ułatwić roślinie wejście w okres wegetacyjny. To właśnie wczesną wiosną trawnik najbardziej potrzebuje zabiegów, które mają zwiększyć jego żywotność i poprawić wygląd.
Wertykulacja ma na celu rozbicie zbitego filcu, korzeni oraz usunięcie mchu. W ten sposób korzenie darni się lekko rozluźniają, co ułatwia przedostawanie się wody wraz z substancjami odżywczymi do korzeni. Dzięki temu zwiększa się ich wchłanianie. Usunięcie mchów (i ewentualnych chwastów) pozwala również na to, by więcej światła słonecznego przedostawało się do trawnika.
Ile razy trzeba wertykulować trawnik?
Wertykulację dobrze jest przeprowadzać nawet dwa razy do roku. Po raz pierwszy powinno się to robić wczesną wiosną razem z pierwszym koszeniem trawnika. Najczęściej przypada to na koniec marca lub początek kwietnia. Drugim dobrym terminem jest wrzesień lub październik. To czas, kiedy wszystkie rośliny przygotowują się już do zimy i warto je w tym wesprzeć. Wertykulacji wiosennej nie powinno się pomijać, ale jesienna jest już opcjonalna. Dzięki niej rekultywacja trawnika będzie pełna i skuteczniejsza, więc warto rozważyć jej przeprowadzenie.
Czym przeprowadzić wertykulację?
Wertykulację przeprowadza się przy pomocy specjalnego urządzenia, czyli wertykulatora. Najprostszy jego rodzaj to po prostu grabie o odpowiednim kształcie. Praca nimi jest dość uciążliwa i wymaga sporo wysiłku. Zdecydowanie łatwiej jest używać profesjonalnych wertykulatorów, które umożliwiają zautomatyzowaną pracę. Sprawdzają się one przede wszystkim przy dużych areałach. Często wertykulatory mają od razu możliwość przeprowadzenia aeracji. Mają one możliwość ustawienia głębokości cięcia oraz ilości otworów. Dzięki temu nie trzeba zastanawiać się, kiedy dokonywać aeracji trawnika. Można przeprowadzić ją niemal w każdej chwili, co sprawia, że korzystanie z nich jest jeszcze bardziej wydajne. Takie urządzenia kosztują od kilkuset złotych do kilku tysięcy. Dostępne są urządzenia spalinowe i elektryczne. Te drugie są cichsze, ale też mają mniejszą moc i są mniej wydajne. Dobrze sprawdzą się w małych ogrodach, ale przy boiskach mogą być już za słabe.
Podczas ręcznej wertykulacji trzeba liczyć się z tym, że konieczne będzie manualne usuwanie chwastów i korzeni, które przedostają się do zębów grabi. Jeśli jednak zdecydujesz się użyć profesjonalnego wertykulatora Stihl, to problem ten Cię ominie.
Na czym polega wertykulacja?
Wertykulacja to pionowe cięcie darni. Tnie się ją na około 6 cm, co w zupełności wystarcza, by umożliwić napowietrzenie korzeni oraz ułatwić przedostawanie się do nich wody wraz ze składnikami odżywczymi. Pionowe otwory na koniec zabiegu zasypuje się mieszanką piasku z dodatkiem nawozu lub humusu. W ten sposób utrwala się efekt zabiegu i dodatkowo dogłębnie odżywia się roślinę. To z kolei zapewnia lepsze warunki do rozwoju. Wertykulacja może pomóc też w pozbyciu się chwastów i zwartego filcu mchów. Dzięki temu trawa znów ma miejsce do tego, by się rozrastać. Efektem tego jest gęstszy trawnik o żywym kolorze, który do tego wolny jest od chwastów i innych niepożądanych gości.