Jeszcze kilkanaście lat temu popularnym sposobem na pobudzenie laktacji było spożywanie piwa bezalkoholowego lub z minimalną zawartością alkoholu (poniżej 0,5%). Metoda, choć kontrowersyjna, przynosiła oczekiwane efekty. Dlatego wiele kobiet zaczęło sięgać po Karmi na laktację.
Jak działa Karmi na laktację?
Badania naukowe przeprowadzone wiele lat temu faktycznie wykazały, że spożywanie piwa pomagało w rozkręceniu produkcji pokarmu. Okazało się jednak, że to nie obecny w napoju alkohol jest stymulatorem laktacji. Tajemnica tkwi w zawartości słodu jęczmiennego.
Wykazano, że słód jęczmienny jest źródłem beta-glukanu – substancji należącej do grupy polisacharydów. I to właśnie ta substancja pomaga stymulować wydzielanie prolaktyny – hormonu odpowiadającego za nasilenie produkcji pokarmu.
Na takiej zasadzie działa Karmi na laktację – z uwagi na zawartość słodu jęczmiennego wyzwala produkcję prolaktyny. Im więcej tego hormonu, tym silniejsza produkcja pokarmu. To, w połączeniu z częstym przystawianiem niemowlęcia do piersi, jest podstawą sukcesu.
Co zamiast piwa bezalkoholowego?
Spożywanie piwa – nawet bezalkoholowego – w okresie karmienia piersią budzi sporo kontrowersji. Poza tym napój ten zawiera nie tylko słód jęczmienny, ale też wiele innych składników, np. syrop glukozowo-fruktozowy. Jeśli chcesz ich uniknąć, warto postawić na alternatywne rozwiązanie.
Sięgnij po specjalne preparaty pobudzające laktację przeznaczone dla kobiet karmiących piersią, np. Femaltiker®. Zawiera on beta-glukan pozyskiwany ze słodu jęczmiennego, który wspomaga wydzielanie prolaktyny. Preparat w saszetkach ma wygodną postać proszku do sporządzenia napoju (na bazie wody lub mleka) o karmelowym lub czekoladowym smaku.
Jak skutecznie pobudzić laktację?
Wiesz już, że Karmi na laktację wcale nie jest koniecznością. Jeżeli chcesz pobudzić produkcję pokarmu:
- sięgnij po preparaty na bazie słodu jęczmiennego dedykowane mamom karmiącym,
- jak najczęściej przystawiaj niemowlę do piersi,
- zdrowo się odżywiaj – niech kaloryczność posiłków wzrośnie nawet o 500 kcal dziennie.
Jeżeli zachodzi taka potrzeba, możesz skorzystać również z laktatora, by odciągać pokarm między karmieniami.