Ryby przede wszystkim
Ryby słodkowodne oraz drób to łatwo dostępne składniki w piętnasto czy szesnastowiecznej Polsce. Właśnie z tego powodu jadano ich tak dużo. Zazwyczaj mięsa te były pieczone lub gotowane i podawane z wyjątkowymi sosami. Nie gardzono również jajami. Oprócz walorów smakowych doceniano także inne zastosowanie jajek: ich skorupki używane były do czyszczenia zębów. Poza wymienionymi składnikami używano też sporo masła. Unikano jednak mięsa wieprzowego, które już wtedy uważane było za ciężkostrawne.
Oprócz drobiu i ryb jadano także dziczyznę oraz to, co zrodziła natura, czyli grzyby czy owoce leśne. Robiono z nich konfitury, którymi nierzadko odprawiano sosy do mięs. To właśnie te polewy często sprawiały, że podane dania były tak wyjątkowe. W najstarszej polskiej książce kucharskiej podaje się przepis na szczupaka w szarym sosie czy znane nam zrazy w zawiesistej zalewie.
Smaki nie dla każdego
Kuchnia staropolska była wyjątkowa nie tylko pod względem wykorzystywanych składników, lecz także uzyskiwanych smaków. Tradycyjne przepisy kuchni staropolskiej mogłyby okazać się zbyt intensywne dla współczesnych ludzi. Mnogość przypraw sprawiała, że potrawy te były bardzo aromatyczne i często z trudem można było rozpoznać główny składnik dania. W kuchni staropolskiej używano mnóstwo octu, łączonego z miodem lub owocami, cytrynę, rodzinki, imbir, cynamon czy gałkę muszkatołową. Zużywano też ogromne ilości szafranu, który był uwielbiany przez polską szlachtę. Błędnym jest jednak myślenie, że mnogość przypraw miała zabić smak nadpsutego mięsa, bowiem nasi przodkowie mieli o wiele łatwiejszy dostęp do nabiału czy świeżego drobiu niż do egzotycznych przypraw.
Łączenie pozornie odległych smaków to właśnie cecha charakterystyczna kuchni staropolskiej. Mieszanie octu z miodem było na porządku dziennym. Inną cechą kuchni staropolskiej jest tworzenie pozorów na talerzu. Odpowiednio podana ryba wyglądała jak kuropatwy, a ryż jak kasza. Efekt ten w połączeniu z ogromną ilością przypraw sprawiał, że goście nie zawsze dokładnie wiedzieli, co spożywają.
Kuchnia staropolska, kuchnia europejska
Kuchnia staropolska była podziwiana przez europejskich sąsiadów. Chwalono ją przede wszystkim za wyszukane smaki, proste przepisy i dania, zaspokajające głód na długi czas. Zarówno Niemcy czy Czesi, jak i Francuzi oraz Włosi chętnie sięgali po dobrodziejstwa kuchni staropolskiej. Jako pierwsi zakochali się w niej nasi zachodni i południowi sąsiedzi. Włosi odkryli kuchnię staropolską w XVI wieku. Wtedy też pojawiła się tam seria potraw “alla Polacca”, co można tłumaczyć jako “po polsku” lub “dla Polaka”. Moda na polską kuchnię najpóźniej dotarła do Francji. Dopiero w XVIII wieku Francuzi rozkochali się w naszych rodzimych smakach. Ciekawostką jednak może być fakt, że w pierwszej polskiej książce kucharskiej więcej było przepisów na przygotowanie ślimaków niż wieprzowiny. Być może był to jeden z powodów, dla których Francuzi tak chętnie sięgali po polskie przepisy.
Powrót do korzeni
Polacy coraz częściej szukają miejsc, w których serwowana jest kuchnia staropolska. Choć często przybiera ona nieco uwspółcześnioną formę, wciąż podbija serca wyjątkowymi smakami i aromatami. Kuchnia staropolska to przede wszystkim kuchnia naturalna, pełna nieprzetworzonych smaków, które docenią nawet najwięksi koneserzy. To właśnie dzięki temu kuchnia staropolska powraca na salony.